Astrokot - astrolinks, czytanie, koty - Magda Zbyszewska

Pociągi
Było dzisiaj zamieszanie na kolei. Na kolei mazowieckiej. Doświadczyłam go na własnej skórze:-)

Zaczęło się od mojego spóźnienia na pociąg, czym się specjalnie nie przejęłam, bo w tej pracy to się przychodzi jak się przyjdzie i nikomu nie zależy na godzinach tylko na wykonanej robocie. Trochę tylko byłam zła na siebie, bo pociąg, którym pojechałam zatrzymał się na 10 min w polu. Byłam przekonana, że ten poprzedni już jest w Warszawie. Pociąg w końcu ruszył, dojechał do Okęcia i tu kierownik pociągu oznajmił, że postoimy pół godziny.
Większość pasażerów wysiadła. Ruszyłam z całym peletonem wzdłuż torów trzymając się w czołówce. Po jakichś 20 minutach dogonił nas pociąg by zatrzymać się przed stacją Służewiec i tam sobie dalej stać. Dotarłam do Marynarskiej i stamtąd już tramwajem i metrem. Jak to dobrze mieć warszawską kartę miejską:-)

W pracy zajrzałam do Internetu i dowiedziałam się, że dzisiaj kolei mazowieckiej się wszystko psuło. Zatem wzięłam czynny udział w "Dniu Pieszego Pasażera".