Astrokot - astrolinks, czytanie, koty - Magda Zbyszewska

Alternatywa według Wilta - Tom Sharpe (cd)
Skończyłam czytać Alternatywę według Wilta. Okazało się, że inspektor Flint był na początku nieobecny tylko chwilowo i o Wilcie zdanie już ma. Zatem historia z zabetonowaną dmuchaną lalą jest wcześniejsza od Alternatywy. Ciekawe czy w ogóle została opisana, czy tylko jest takim motywem przewodnim? Alternatywa jest chyba nieco lepsza niż Odjazd. Co prawda, trochę mnie zmartwił niechętny stosunek Sharpe'a do ekologicznych biotechologii. Nie to, żebym zaraz chciała konstruować ekologiczą toaletę produkującą metan na potrzeby kuchni, ale wysiłki niektórych w tym kierunku są cenne.

Podziwiam tłumaczkę. Książka jest nafaszerowana językiem na pograniczu (a czasem nie na pograniczu) wulgarności. To bardzo trudne do tłumaczenia, bo cala sztuka polega na tym, żeby wyważyć właściwie stopień tej wulgarności. Słowniki na ogół nie są dostatecznie precyzyjne w tej dziedzinie. Muszę kiedys spróbować Wilta w oryginale. Ciekawe czy zdziwię się tak samo jak po dorwaniu się do angielskiej wersji Kubusia Puchatka (moje zdziwienie było na plus dla Ireny Tuwim, choć oryginał Kubusia też jest dobry).